Dąbroczanka na kolanach, Warta wiceliderem V ligi

Piłkarze Warty Śrem poszli za ciosem i odnieśli trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo. W 6 kolejce pokonali 3:1 dotychczasowego wicelidera – Dąbroczankę Pępowo, i awansowali na drugie miejsce w tabeli.

Trener Michał Mocek spodziewał się trudnego spotkania, bo Dąbroczanka przegrała na inaugurację z Kanią Gostyń, a potem wygrała kolejne cztery spotkania z rzędu i była na przysłowiowej „fali”. To samo można jednak było powiedzieć o Warcie, która po wyjazdowej wygranej w Rawiczu pokonała rezerwy drugoligowego KKS 1925 Kalisz.

Niedzielny mecz śremianie mieli pod kontrolą, a gospodarze nie posiadali argumentów, aby przeciwstawić się dobrze zorganizowanej Warcie. Wynik w 30 minucie otworzył niezawodny ostatnio Brian Torrego. Argentyńczyk w debiucie zdobył trzy gole, potem dołożył dwa z Kaliszem, a i tym razem trafił do siatki otwierając wynik spotkania. Zaraz po zmianie stron było już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Kamil Szymandera. Trzecie trafienie Mikołaja Bergera dobiło miejscowych, którzy honorową bramkę zdobyli w doliczonym czasie z rzutu karnego. Warta zasłużenie pokonała Dąbroczankę i zrzuciła ją z fotela wicelidera zajmując jej miejsce.

– Cieszymy się, bo pojechaliśmy na ciężki teren i spodziewaliśmy się trudnego meczu. Znaliśmy też jednak swoją wartość i celem było potrzymanie zwycięskiej passy, bo licząc puchary mieliśmy na koncie przed tym pojedynkiem cztery wygrane. Plan w stu procentach zrealizowaliśmy, a myślę, że rywale nie mieli dziś argumentów i w pełni zasłużenie dopisaliśmy trzy punkty

podsumował trener Michał Mocek.

WARTA: Jańczyk – Kabal, Skrzypczak, Henriquez, Janyga (65’ Wojciechowski), Wiśniewski, Biernat (60’ Kozłowski), Szymandera, Berger (74’ Piotrowicz), Forszpaniak (65’ Dorsz), Torredo.  

W najbliższy weekend śremski zespół czeka pauza, a kolejny mecz Warciarze zagrają za dwa tygodnie w Ostrzeszowie z Victorią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *